Rejestracja
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Zaloguj
Forum Strona Główna
->
Debiuty
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
TAK
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz HTML w tym poście
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Wybierz forum
Shout box
----------------
SB
Forum
----------------
Regulaminy
Kilka słów od założycieli
Powitania
Filmy
Muzyka
Książki
Anime
Manga
Reklama
Harry Potter
Literatura
Seriale
+18
Anime i Manga
+15
Bez ograniczeń
J-pop
Fanfiction
Debiuty
Opowiadania własne
Sherlock Holmes
+15
Bez ograniczeń
+18
+15
Bez ograniczeń
+18
+15
Bez ograniczeń
+18
+15
Bez ograniczeń
+18
+15
Bez ograniczeń
+18
+15
Bez ograniczeń
Literatura
+18
+15
Bez ograniczeń
+18
+15
Bez ograniczeń
+18
+15
Bez ograniczeń
Twilight
+18
+15
Bez ograniczeń
Twilight
+18
+15
Bez ograniczeń
Harry Potter
+18
+15
Bez ograniczeń
Literatura
Harry Potter
+18
+15
Bez ograniczeń
Poezja
Opowiadania własne
Fanfiction
Debiuty
+18
+15
+12
+18
+15
+12
+18
+15
+12
O forum
----------------
Konkursy
Literatura BoysLove
----------------
Opowiadania własne
Fanfiction
Debiuty
+18
+18
+15
Bez ograniczeń
Literatura GirlsLove
----------------
Opowiadania własne
Fanfiction
Debiuty
Literatura G&B Love
----------------
Opowiadania własne
Fanfiction
Debiuty
Pozostałe Barwy Tęczy
----------------
Ogólne
Międzypłciowość
Dyskusje
Kącik pisarza
----------------
Porady
Targowisko bet
Prośby i Życzenia
Pojedynki w Kolorach Tęczy
Poszukiwana Poszukiwany
Off topic
----------------
Kawałek sztuki
Pogaduchy
Różności
Galeria
Przegląd tematu
Wysłany: Czw 17:13, 07 Cze 2012
Temat postu:
Leeni
Ojej. Ojej. Ojej. Jak mi się strasznie nie chce komentować...
Dobra, nieważne. Nadeszła pora i na ciebie, bój się. *pokazuje ostre pazurki*
Błędy:
Ann napisał:
Mam szczerą nadzieję, że w tym czasie mi przejdzie uczucie, którym Cię darzę.
przejdzie mi
Ann napisał:
Nie wiedziałem tylko, iż moje uczucia pójda aż tak daleko...
może raczej: staną się aż tak silne.
Ann napisał:
Spojrzałeś w moim kierunku, najpierw na twarz, a później zlustrowałeś mnie od dołu do góry, swoimi pięknymi oczami.
Bez ostatniego przecinka.
Ann napisał:
Po moim ciele przeszedł przyjemny dreszczyk kiedy podaliśmy sobie dłonie.
Przed kiedy przecinek.
Ann napisał:
W tedy zrozumiałem, że moja miłość jest bezsensowna.
Wtedy.
Ann napisał:
Na zewnątrz jestem taki, jaki ludzie chcą, żebym był.
jak ludzie chcą
Ann napisał:
Tata nie weźmie wolnego, choć może i najwyżej wraz z trójką pracowników zostanie w firmie, a Michał, mój...
Tata nie weźmie wolnego, choć może, i najwyżej zostanie w firmie z najwyżej trójką pracowników, a Michał, mój...
Ann napisał:
Tak lubię pisać.
Przed lubię przecinek.
Ann napisał:
Pewnie tak...ale czy byliby oni szczerzy... pewnie nie.
spacja przed ale
Ann napisał:
Która chce dłużej żyć, a nie może
Kropka po może.
Ann napisał:
żałuje tego wszystkiego...
żałuję
No cóż. Jak na debiut było nawet nieźle, ale mam kilka uwag.
Po pierwsze - nigdy nie rezygnuj z zatrudnienia bety, o ile nie jesteś Ome. Zlikwiduje powtórzenia, literówki, powstawia przecinki, powie, co jest do zmiany i kopnie w wiadomą część ciała, jeśli będzie trzeba. Zawsze uważałam, że beta i autor to powinien być zespół, który razem pracuje nad tekstem.
Dalej. Nadużywasz trzykropków. Taka drobna rada: zanim postawisz choć jeden, zastanów się dwadzieścia razy, czy to naprawdę koniecznie.
I jeszcze: pozwól nam poznać bohaterów! Celem smutnego opowiadania jest wzbudzenie w nas smutku lub zmuszenie do płaczu, a to niemożliwe, jeśli nie zżyliśmy się z bohaterami, rozumiesz? Już samo to wspomnienie o samobójstwie powinno spowodować u mnie dreszcz, a nie było, bo nie przywiązałam się do narratora.
Powodzenia w dalszym pisaniu
Leeni
Wysłany: Wto 23:18, 08 Maj 2012
Temat postu:
Ann
Ladacznice to słowo specjalne, styl mówienia bohatera
Cytat:
Cytat:
Na zewnątrz jestem taki jaki ludzie chcą żebym był
Przecinek po „taki” oraz „chcą”. Poza tym druga część zdania brzmi niezręcznie — proponowałabym raczej coś w rodzaju „jakim ludzie chcą mnie widzieć”.
Też uważam, że lepiej byłoby „jakim ludzie chcą mnie widzieć”, ale nie pasuje do jego rozumowania, myśli i ogółu.
Cytat:
Cytat:
są chwile spędzone przy czytaniu książki, albo pisaniu. Tak lubię pisać
Bez przecinka przed „albo”; natomiast przecinek powinien być po „Tak”, jeśli ta część zdania ma mieć sens: „Tak, to prawda, rzeczywiście, lubię pisać” — chyba że chodziło Ci o „Tak bardzo, ogromnie, niesamowicie lubię pisać”, wtedy bez przecinka. Zaznaczam to, bo na podstawie wcześniejszych błędów interpunkcyjnych nie mogę być pewna, czy dobrze odczytuję ten fragment.
Tutaj chodzi o „Tak bardzo, ogromnie, niesamowicie lubię pisać”. Ogrom mych błędów mnie samą przeraża.
Cytat:
Cytat:
jestem zauroczony tylko w tobie
Zauroczonym jest się kimś, nie w kimś — w kimś jest się zakochanym lub zadurzonym.
Tutaj jednak zostawię „zauroczony” można być kimś oczarowany, ale nie wydaje mi się by zauroczony... wolę to w kontekście „ w kimś”.
Dziękuję za poprawienie. Widzę jak wiele mam błędów i mimo że pisałam to już dawno temu, nadal zapewne mam z tym problemy.
Cytat:
bo przecież sygnał wysłany ojcu czy bratu, sygnał w rodzaju: „Chcę spędzić razem święta”, można by wysłać, a jednak bohater tego nie robi, za to z lubością powtarza, jaki to on jest biedny, niezrozumiały i samotny.
Nie chce ich obarczać problemem, nie chce się im narzucać, wiedząc, że wolą spędzić Święta w innym gronie. Uważa, że ojciec go nienawidzi... ale o tym będzie napisane później, bo jednak piszę dalej, ale już nie w formie całkowicie opisowej/kartki z pamiętnika.
Tytuł jest japoński, bo nie mogłam nic wymyślić. Najpierw był "Nieszczęście", ale nie wiem jakie będzie zakończenie, więc może on w dalszej części nie pasować. Pierwsze co mi wpadło do głowy to "My life" jako, że akurat czytałam angielską historyjkę .
Jeszcze raz dziękuję za wytknięcie mi moich błędów.
Wysłany: Pią 18:38, 04 Maj 2012
Temat postu:
Ome
Uwagi techniczne:
Cytat:
Siedzisz tam gdzie zawsze
Przecinek przed „gdzie”.
Cytat:
Zastanawiam się czy ty też mnie dostrzegasz
Przecinek przed „czy”.
Cytat:
w tym czasie mi przejdzie uczucie którym Cię darzę
Przecinek przed „którym”.
Cytat:
Dostrzegam dziewczyny, ale tylko takie które nie ubierają się jak ladacznice
Przecinek przed „które”; słowo „ladacznice” wydaje mi się tu nieco... nadmiernie wyszukane. Inna rzecz: może to taki styl mówienia bohatera? Trudno to stwierdzić, nie mam w tekście wystarczających informacji.
Cytat:
Oczywiście że pamiętam
Przecinek przed „że”.
Cytat:
W tedy zacząłem zwracać na Ciebie uwagę
„Wtedy” łącznie.
Cytat:
kiedy zapominasz o świecie i po protu grasz. To jak delikatnie szarpiesz struny kostką
Literówka — „po prostu”, nie „protu”; przecinek między „to” a „jak”.
Cytat:
Zdziwiło mnie to jednak nic nie powiedziałem
Przecinek przed „jednak”.
Cytat:
kiedy mijaliśmy się, ja rzuciłem ciche cześć
Proponowałabym ująć „cześć” w cudzysłów.
Cytat:
Nawet dzisiaj idę ukradkiem na Ciebie zerkając
Przecinek po „idę” — bo zakładam, że „ukradkiem” odnosi się do „zerkając”, nie „idę”.
Cytat:
Na zewnątrz jestem taki jaki ludzie chcą żebym był
Przecinek po „taki” oraz „chcą”. Poza tym druga część zdania brzmi niezręcznie — proponowałabym raczej coś w rodzaju „jakim ludzie chcą mnie widzieć”.
Cytat:
tata po jej śmierci oddał się w wir pracy
W wir pracy się rzuca.
Cytat:
kiedy nie mam tego co najważniejsze dla mnie?
Przecinek przed „co”.
Cytat:
Wszyscy w tedy są szczęśliwi, ty też
„Wtedy” łącznie.
Cytat:
Tata nie weźmie wolnego, choć może i najwyżej wraz z trójką pracowników zostanie w firmie, a Michał, mój brat, spędzi ten czas u swojej dziewczyny, bądź wraz z kolegami. Zadzwoni do mnie, jeśli sobie przypomni. Złoży życzenia, a ja nie chcąc psuć mu wesołych chwil będę udawał szczęśliwego
Kolejno: przecinek po „choć może”, bez przecinka po „bądź”, „nie chcąc psuć... chwil” — z obu stron trzeba wydzielić przecinkiem.
Cytat:
są chwile spędzone przy czytaniu książki, albo pisaniu. Tak lubię pisać
Bez przecinka przed „albo”; natomiast przecinek powinien być po „Tak”, jeśli ta część zdania ma mieć sens: „Tak, to prawda, rzeczywiście, lubię pisać” — chyba że chodziło Ci o „Tak bardzo, ogromnie, niesamowicie lubię pisać”, wtedy bez przecinka. Zaznaczam to, bo na podstawie wcześniejszych błędów interpunkcyjnych nie mogę być pewna, czy dobrze odczytuję ten fragment.
Cytat:
Nie ważne, czy to wiersze
„Nieważne” łącznie.
Cytat:
Mam nadzieję, że stanie się to podczas roku w którym Cię nie ujrzę
Przecinek przed „w którym”.
Cytat:
jestem zauroczony tylko w tobie
Zauroczonym jest się kimś, nie w kimś — w kimś jest się zakochanym lub zadurzonym.
Cytat:
Życie to podobno piękny dar.vDla
Literówka — to „v”, pewnie zamiast spacji.
Cytat:
móc moje chwile, mój czas oddać osobie która by lepiej go
Przecinek przed „która”.
Mam mieszane uczucia. Nie podobał mi się nadmiar patosu i stężenie cierpienia w tym tekście; jeśli jednak spojrzeć na historię oczami nastoletniego bohatera, zaczyna ona nabierać pewnego sensu: to takie dość typowe i zrozumiałe, to nastoletnie postrzeganie świata w kategoriach czerni i bieli, sztywnych kontrastów. Ciekawy jest wątek swoistej zgody i zatopienia się we własnym bólu — bo przecież sygnał wysłany ojcu czy bratu, sygnał w rodzaju: „Chcę spędzić razem święta”, można by wysłać, a jednak bohater tego nie robi, za to z lubością powtarza, jaki to on jest biedny, niezrozumiały i samotny.
Za miniaturkami nie przepadam, ta też mnie do tego gatunku nie przekonała; styl się nie wyróżnia. Za zaletę natomiast uznałabym uczucie swoistej klaustrofobii, które wywołuje ten utwór. Nie porwał mnie opis nieszczęśliwej miłości, za to myślę, że powyższy tekst to niezły punkt wyjścia do podejmowanych w przyszłości zmagań z psychiką bohaterów.
Na marginesie: czemu tytuł jest angielski? (Prywatne zboczenie: angielski lubię, angielskich tytułów w polskich tekstach z zasady nie cierpię. Pytanie można zignorować).
Aaa, zapomniałam napisać od razu: tak jak zwracano Ci już uwagę, zaimki osobowe w tekście literackim pisze się małą literą; jeśli natomiast chciałaś użyć wielkiej, by pokazać na przykład to, że bohater postrzega swego ukochanego jako swoiste bóstwo — to wielka litera powinna się pojawić nie tylko przy "Ci", "Ciebie", ale też przy "Tobie", "Twój" etc.
Wysłany: Czw 17:43, 26 Kwi 2012
Temat postu:
Zilidya
Nie zrobisz, bo to forum nie ma tych opcji, zostaw tak jak jest. Tu nawet justowania nie ma.
Wysłany: Czw 16:23, 26 Kwi 2012
Temat postu:
Ann
Ok. poddaję się. Nie mam zielonego pojęcia jak mam stworzyć tutaj akapity. Siędzę i próbuję stworzyć ładny spójny tekst już chyba od godziny, ale nie wiem jak. Próbowałam na wiele sposobów. Mogę prosić kogoś o jakąś radę?
Dziękuję, za wskazanie mi moich błędów. Postaram się je poprawić i więcej ich nie popełniać.
Wysłany: Czw 14:47, 26 Kwi 2012
Temat postu: Re: My life (M lub Nz)
Funerall
Krótkie, więc przemogłam się i przeczytałam. A dlaczego musiałam się przemóc? Bo brakuje akapitów i różnych takich. Ciężko się czyta taki zlany tekst. Ja się na tym nie znam ale jakaś beta na pewno ci to naprawi.
Tekst bardzo ciekawy jak na debiut, ostatnio mam fazę na angsty, więc jak najbardziej mi się podoba, historia może lekko oklepana ale to nic.
Najgorsze są błędy, których jest bardzo dużo.
Cytat:
Zastanawiam się czy
ty też mnie dostrzegasz...pewnie nie, a może tak?
Po wielokropku odstęp by się przydał.
Aha, widzę, że wszędzie gdzie masz wielokropek nie ma odstępu.
Cytat:
Istnieją geje, ale ty pewnie nim nie jesteś.
Dziwne jest to zdanie. Istnieją to tak jakby bardziej do jakiś istot, np.banshee.
Wysłany: Czw 9:52, 26 Kwi 2012
Temat postu:
Zilidya
Przyznam się bez bicia, ale wygląd tekstu mnie odstraszył natychmiast. Wręcz zmusiłam się by go przeczytać, niestety dotrwałam ledwo do połowy.
Wygląd gra bardzo ważną rolę, tak to już z nami ludźmi. Jeśli coś wygląda nie ciekawie, nie interesuje to nas. Przykładem może być wygląd potrawy, ubiór, a tu właśnie tekst. Nie wiem, czy to entery tu tak szaleją, czy inny sposób udało ci się tak porozkładać zdania na części. To utrudnia czytanie.
Sama historia jest dobra jak na początek, ale niestety nie mogę jej skomentowac dokładnie, bo jak pisałam, wygląd tekstu przerwał moje czytanie. Popraw, proszę cię wygląd, a na pewno tu wrócę.
Acha, jeszcze jedno, zapoznaj się ze słownikiem synonimów, będzie mniej powtórzeń.
Wysłany: Nie 18:22, 22 Kwi 2012
Temat postu:
Tęczowa
Powiem szczerze - nie lubię angstów. Bardzo ich nie lubię, stąd mój głos na "średnie". No, ale muszę przyznać Ciasteczko rację, że jak na debiut to całkiem wyszło całkiem nieźle. I faktycznie narracja pierwszoosobowa dodaje tego typu tekstom uroku.
Popraw te byczki, a będzie dobrze.
No i do gatunku ja wpisałabym właśnie angst, bo takie smutne to.
Wysłany: Nie 15:21, 22 Kwi 2012
Temat postu:
Ciasteczko
Bardzo przyjemny tekst jak na debiucik. Fajnie, że Twoim pierwszym tekstem był oneshot, od tego najlepiej zacząć
Tak na marginesie, to lubię tego typu narrację w miniaturkach, dzięki niej autorowi łatwiej oddać emocje w tekście.
Wypiszę teraz kilka błędów, popraw je w tekście, żeby innym jeszcze przyjemniej czytało się tekst
. Zdania wykopane w kolejności chronologicznej, żebyś nie miała problemów z odszukaniem ich.
Cytat:
Widzę twoje cudowne ciemnobrązowe
,
zamyślone oczy.
Przecinek zaginął.
Cytat:
Jesteś ode mnie o rok starszy, jesteś w ostatniej, trzeciej klasie...jest koniec roku...za kilka dni wakacje.
Po wielokropku nie postawiłaś spacji. (...)"trzeciej klasie... jest koniec roku... za kilka"(...) - tak to powinno wyglądać. W ogóle ten błąd pojawia się dosyć często. Po każdym znaku interpunkcyjnym robimy spację, dzięki temu milej i płynniej się czyta ;D
Cytat:
Zawsze w mojej pamięci będzietwój ówczesny wzrok.
Spacja zaginęła i połączyła wyrazy
Cytat:
Co z tego, że mam piękny dom, wręcz mała wille, jestem bogaty
"Ą" się zgubiło i przez to powstał zupełnie inny wyraz. Małą, nie mała.
Z takich bardziej ogólnych, to pamiętaj że przed "albo" przecinka nie stawiamy, ale już przed "że" i "który" przecinek powinien, a nawet musi wystąpić. Niedługo dodam taki post do działu poprawnego pisania, więc będziesz mogła bardziej się zapoznać
No i w opowiadaniach wszelkie zaimki (twoje, ci, jego, tobie itp.) piszemy z małej. W Twoim opowiadaniu bywało różnie.
Gdy to poprawisz, będziemy mieć na forum dobrą, debiutującą miniaturkę, tak więc mam nadzieję, że weźmiesz rady do serca
Jak już mówiłam, tekst przyjemny, nawet jeżeli nie jest zbytnio radosny. Czekam w takim razie na drugą część
Wysłany: Sob 22:51, 21 Kwi 2012
Temat postu: [M lub NZ] My life
Ann
Autor: Ann
Beta: Ann
Rating: Jeszcze nie wiem. Ale ten fragment ... to raczej shonen-ai
Gatunek: Jeszcze nie wiem, ale ten fragment to chyba takie coś smutnego...chyba.
Uwagi: Brak
Więc tak. To jest moje coś co napisałam jako pierwsze związane z love boy. I to było ponad rok temu i nadal tego nie skończyłam.
Usprawiedliwienie? Nie mogę się zdecydować czy ma być happy end, czy sad end. Mam pomysł tylko...znajdę kiedyś czas,
siądę w oknie i pół dnia będę się zastanawiać, czy napisać happy, czy sad, a później
gdy zdecyduję, podejdę do kopmutera i
wrócę do okna by rozmyślać czy to właściwy wybór. Wybaczcie za wygląd tekstu.
Idę korytarzem. Już z dala dostrzegam twoje kasztanowe włosy. Siedzisz tam, gdzie zawsze, gdy masz lekcje pod tą klasą. Na początku długiej, granatowej ławki. Przechodzę obok. Widzę twoje cudowne, ciemnobrązowe, zamyślone oczy. Zastanawiam się, czy ty też mnie dostrzegasz... pewnie nie, a może tak? Ale nawet jeśli, to jestem dla Ciebie tylko jednym z wielu przechodzących tamtędy uczniów.
Jesteś ode mnie o rok starszy, jesteś w ostatniej, trzeciej klasie... jest koniec roku... za kilka dni wakacje. Mam szczerą nadzieję, że w tym czasie mi przejdzie uczucie, którym Cię darzę. Nie wierzę w miłość w tym wieku. Zresztą ty jesteś chłopakiem i ja nim jestem. Są geje, ale ty pewnie nim nie jesteś. A czy ja jestem? Nie... Dostrzegam dziewczyny, ale tylko takie, które nie ubierają się jak ladacznice, nie latają za płcią przeciwną i mają chociaż odrobinę oleju w głowie. Jednak moje serce musiało ulokować swoje uczucia w tobie. Dlaczego? Jak do tego doszło? Oczywiście, że pamiętam.
Grasz na gitarze. W szkole często grywałeś na akademiach. Wtedy zacząłem zwracać na Ciebie uwagę. Imponowałeś mi. Od razu wiedziałem, że będziesz dla mnie nie tylko zwykłym uczniem tej szkoły. Nie wiedziałem tylko, iż moje uczucia pójda aż tak daleko... Twoje przymknięte z rozkoszy oczy, kiedy zapominasz o świecie i po prostu grasz. To, jak delikatnie szarpiesz struny kostką. Twoja przygryziona dolna warga. To wszystko działa na mnie jak narkotyk. Poznaliśmy się kiedyś, wiesz?
Czekałem na naszego wspólnego kolegę. Zagadaliście się, a mi się trochę spieszyło. Bałem się. Tak okropnie się bałem, ale podszedłem. Kacper nas sobie przedstawił. Zawsze w mojej pamięci będzie twój ówczesny wzrok. Spojrzałeś w moim kierunku, najpierw na twarz, a później zlustrowałeś mnie od dołu do góry, swoimi pięknymi oczami. Jakbym był jakimś polecanym, ale mało ciekawym eksponatem w muzeum. Zdziwiło mnie to, jednak nic nie powiedziałem. Serce biło mi jak szalone, ale nie dałem po sobie nic poznać. Po moim ciele przeszedł przyjemny dreszczyk kiedy podaliśmy sobie dłonie. Wtedy już wiedziałem, że coś do Ciebie czuję, lecz bałem się do tego przyznać przed samym sobą. Miałem nadzieję, że może będziemy chociaż przyjaciółmi, że będę mógł słyszeć twój głos, śmiech. Bezkarnie się na ciebie patrzeć. Ale nie.
Następnego dnia w szkole, kiedy mijaliśmy się, ja rzuciłem ciche „cześć”, ale ty tylko na mnie spojrzałeś i nic więcej. Nie uśmiechnąłeś się, nie kiwnąłeś głową, nie odpowiedziałeś. Zabolało. Tak bardzo zabolało. Chciałem płakać. W tedy zrozumiałem, że moja miłość jest bezsensowna. Niestety nie potrafiłem zmienić tych emocji. Nawet dzisiaj idę, ukradkiem na Ciebie zerkając. Nie jestem nieśmiały. Wprost przeciwnie.
Na zewnątrz jestem taki, jaki ludzie chcą, żebym był. Ludzie chcą widzieć uśmiechnięte i wesołe osoby, więc taki jestem. Zawsze pełen energii, z pogodną twarzą. Łatwo mnie zdenerwować. Często się kłócę, ale zawsze godzę. Tak jest tylko na zewnątrz. Może ty o tym wiedziałeś? Wiedziałeś, że mój uśmiech jest fałszywy, że szczęście, radość udawane? Dlatego o mnie zapomniałeś? Dlatego nie chciałeś mnie znać? Maskę zdejmuję tylko w domu. Tam tylko mogę być sobą i nikt nie będzie miał do mnie żalu. Dlaczego? Bo nikt mnie nie ujrzy w tym humorze. Dlaczego? Mama zmarła, tata po jej śmierci rzucił się w wir pracy, starszy brat studiuje, nawet go w domu nie ma, bo ma wynajęte własne mieszkanie.
Zawsze jestem sam. Nie przeszkadza mi to, ale tęsknię za ciepłem rodzinnym. Czuję się jak sierota. Co z tego, że mam piękny dom, wręcz małą wille, jestem bogaty, kiedy nie mam tego, co najważniejsze dla mnie? Oddałbym wszystkie pieniądze, aby móc jeszcze jedne święta spędzić w gronie rodziny. Niestety, nie da rady. Nienawidzę świat Bożego Narodzenia. Wszyscy wtedy są szczęśliwi, ty też. A ja nie, bo wiem, że będę sam. Tata nie weźmie wolnego, choć może i najwyżej wraz z trójką pracowników zostanie w firmie, a Michał, mój brat, spędzi ten czas u swojej dziewczyny bądź wraz z kolegami. Zadzwoni do mnie, jeśli sobie przypomni. Złoży życzenia, a ja, nie chcąc psuć mu wesołych chwil, będę udawał szczęśliwego. Zawsze tak jest. Powinienem zostać aktorem.
Moją jedyną odskocznią, kiedy mogę być szczerze uśmiechnięty, są chwile spędzone przy czytaniu książki albo pisaniu. Tak lubię pisać. O wszystkim. Nieważne, czy to wiersze, czy opowiadanie, czy po prostu jakieś bazgroły. Obojętne. W tych chwilach staram się nie myśleć o tobie. Ciężko mi to wychodzi... a raczej nie wychodzi. Nawet teraz piszę o tobie. Zawsze przed oczami mam twoją twarz. Tak ciężko mi o tobie zapomnieć. Mam nadzieję, że stanie się to podczas roku, w którym Cię nie ujrzę. Mam nadzieję, że mi przejdzie. Nadal wmawiam sobie, że to zauroczenie, że miłości w wieku piętnastu lat nie ma. Jestem głupi.
Nie mam odwagi Ci o niczym powiedzieć, bo to będzie normalne, że mnie wyśmiejesz. Później całe miasto będzie się nabijało ze mnie. Z mojej orientacji, ale przecież nie jestem gejem, jestem zauroczony tylko w tobie... Nienawidzę ludzi, choć Ciebie kocham... nienawidzę siebie... jestem głupi... Czemu miałbym nie odejść? Czy ktoś zauważyłby moje zniknięcie? Czy ktoś pojawiłby się na moim pogrzebie? Pewnie tak...ale czy byliby oni szczerzy... pewnie nie. W mojej głowie często przewijają się myśli samobójcze, ale nie umiałbym tego zrobić. Życie to podobno piękny dar. Dla mnie jest ono koszmarem. Chciałbym móc moje chwile, mój czas oddać osobie, która by lepiej go wykorzystała niż ja. Która chce dłużej żyć, a nie może
Ale wracając do Ciebie... to przez Ciebie właśnie są te myśli. Wcześniej było mi wszystko obojętne, ale kiedy się zakochałem w Tobie i znów nie otrzymałem ciepła... załamałem się... wiem... to moja wina... nie twoja... skończmy już... mam dość... ale muszę żyć... dlaczego?... nie wiem... tak mi coś każe... ale nie wiem co... żałuje tego wszystkiego... ale wiedz... ale wiedz, że... kocham Cię.
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001-2003 phpBB Group
Theme created by
Vjacheslav Trushkin
Regulamin