Wen to cwana bestia, trzeba umieć go podejść.
Moim sposobem jest w zależności od pory roku albo gorąca czekolada, albo mrożona, ale w moim wypadku to krok ostateczny. Najprostszym jest odgrodzenie się od reszty świata przez słuchawki i ulubioną muzykę. W takim momencie włączam tylko jeden utwór, zapętlam i już mnie nie ma.
Najczęściej siadam przy komputerze (na którym oczywiście piszę) i czytam jeszcze raz całą historię. Przy końcu chęć napisania dalszej części jest nieodparta. Często pomagają jeszcze paluszki (do jedzenia rzecz jasna... z ciasta, czy czegoś tam).
A jak mam mało napisane to siadam i patrzę się w to co mam, w głowie obmyślam dalsze losy i czekam aż przyjdzie chęć. Mówię sobie: "dopóki czegoś nie napiszę, nie odejdęz stąd''.
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
Wena zawsze mnie dopada jak nie mam czasu pisać. Albo chcę pisać, ale nie mam do końca zaplanowane co w danym rozdziale ma się stać. Pomagam sobie muzyką, która wprowadza mnie w klimat danej sytuacji. Trochę to uciążliwe bo jak piosenka się znudzi, to i ochota mija, albo chce sie pisać, ale bez nastroju z muzyką nie ma jak :<
Obrazy też są tym czynnikiem, który potrafi mnie natchnąć, a tym samym wpuścić wenę. W tym wypadku to jednak rzadkość.
Trzecią opcją są książki, które swym nastrojem, akcją, bohaterami tak mnie wciągają, że chcę pisać swoje opowiadanie xD Oczywiście klimat ksiązki musi być zbliżony do klimatu mojego tekstu
Post został pochwalony 0 razy
- Wysłany: Śro 23:22, 02 Maj 2012
Ome
Obłok
Dołączył: 02 Maj 2012
Posty: 44
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Miasto Wyprzedaży Książek za Złotówkę Płeć: Kobieta
Wenę (czy może: jej swobodę) uznaję tylko na początku pracy z danym tekstem - kiedy pojawiają się pierwsze wrażenia, wyobrażenia, kiedy siadam zupełnie bez żadnego przygotowania i piszę pierwszy fragment.
I to tyle, jeśli chodzi o swobodę weny, potem zaczyna się zamordyzm: pisanie planu (lub planów, coraz to bardziej szczegółowych) oraz pisanie samego tekstu. Nie ma zmiłuj. Inna rzecz, że w pewnych okresach nie mam czasu albo nastroju - pierwsze to siła wyższa, ale drugie jest strasznie denerwujące i utrudniające życie. Nie lubię mówić wtedy o braku weny - może dlatego, że to zbyt depresyjne, z kwestią braku nastroju łatwiej sobie poradzić. W każdym razie w przypadku braku nastroju czytam któryś z dotychczas napisanych tekstów (niekoniecznie już opublikowanych), czytam otrzymane komentarze - to jest dopiero niesamowity kopniak motywacyjny! - słucham tych piosenek, które pasują do mojego tekstu, wreszcie - pozwalam bohaterom szaleć mi w głowie na wszystkie strony, z tego zawsze coś wychodzi.
A czasami pomaga podróż, jeśli akurat mam możliwość - jazda pociągiem czy autokarem niesamowicie odpręża i ożywia mi łepetynę.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Ome dnia Czw 1:38, 03 Maj 2012, w całości zmieniany 1 raz
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Tczew Płeć: Kobieta
Puszczamy w słuchawkach nie za głośną jedną playlistę, zamykamy wszystkie drzwi i... prosimy kogoś o kopniak w wiadomą część ciała. W Wenę raczej nie wierzę, jeśli się zbiorę do kupy, to coś napiszę, żadnych nieodpartych chęci nie miewam.
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z obsydianowych tęczówek najmroczniejszego z Czarnych Magów Płeć: Kobieta
Mój Wen to pijak i cukrzyk. Działa wyłącznie na wino i lizaki. Potem tak mu odbija, że nie daje mi spać. Łobuz z niego jak diabli, bo uaktywnia różne miejsca w moim mózgu odpowiedzialne za różne opowiadania, więc nigdy nie wiem czyj czas na dobrą sprawę nadszedł
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: zza stert ksiąg i pergaminów Płeć: Kobieta
Ja z kolei staram się wprowadzić w odpowiedni nastrój poprzez muzykę. Ale sam diablik jeden się zjawia nieproszony, kiedy nie wiem w co ręce włożyć. Nie mam pojęcia, na czym to polega, jednak tak się dzieje.
Inną moją metodą jest śnienie. W moim przypadku działa, bo nie zapominam swoich snów.
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach