Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z obsydianowych tęczówek najmroczniejszego z Czarnych Magów Płeć: Kobieta
Jak w temacie... Jakie pairingi lubicie i dlaczego?
Osobiście nie mam kłopotów z żadnym. Dosłownie. W moim sercu wyjątkowe miejsce zajmuje snarry, ale dobrym drarry nie pogardzę, a nad lucarry się rozpływam, więc wiecie.
O dziwo lubię dramione i snamione, co podobno lekko chore jest
A za dobrze napisaną Ginny/Lunę czy Ginny/Hermionę będę całować! Tak bardzo brakuje po polsku takich tekstów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ogólnopolska stolica mHroCku Płeć: Kobieta
Pairingi własne, niefanfikowe.
Pairingi kanoniczne. Tak, heteryckie też.
Z nielicznych wyjątków: Holmes/Watson (dobra, to się nawet o kanon miejscami ociera...). Ale mało czytałam fików w tym temacie, które by mi odpowiadały.
Podobnie też kiedyś lubiłam pairing Syriusz/Snape. Nie znalazłam wiele fików z nim, a takich które mi się podobały - dwa może?
Ja lubię tak jak Eu wszystko, czy to yuri, czy to yaoi. nie przerażaja mnie ani trójkąciki, ani nawet różnego typu ecchi. Nawet lemon nie jest mi obcy.
Tak samo fanfiction, czy real person także nie robi mi różnicy. Czytam wszystko, byle były literki w poprawnym porządku, bo jednego czego niecierpię to byki.
Ja też każdy przeczytam, lecz od jakiegoś czasu moim ulubionym jest Harry/Ron. Chyba lubię po prostu te rzadko spotykane np. Fred/George.
Yuri przeczytałam kilka razy, ale nie przypadło mi do gustu.
Ogólnie czytam wszystkie yaoi jakie mi wpadną poza:
-nienormalnymi czyt. gdzie np. chłopak jest gwałcony kijem do czegoś tam, no ludzie!
-nie przepadam za fantasy, chociaż niektóre czytam.
Ulubionym paringiem to jest ItaSasu, przyznaję się, choć dla niektórych to jest chore. Ale mi się podoba ta para( nie w tedy gdy Itachi ma trzynaście lat, a Sasuke osiem, ale gdy są starsi... chociaż raz napisałam jak są tacy mali, ale to dla koleżanki). Dużo o niej piszę i czytam jeśli coś znajdę.
Lubię też gdy jest własna wymyślona historia, właśni bohaterowie(ale tak między 16-21 rokiem życia).
Post został pochwalony 0 razy
- Wysłany: Pią 19:15, 04 Maj 2012
Ome
Obłok
Dołączył: 02 Maj 2012
Posty: 44
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Miasto Wyprzedaży Książek za Złotówkę Płeć: Kobieta
Jak An-Nah, najbardziej lubię te własne, autorskie. Homo, hetero, bez różnicy.
Z nieautorskich męskich - mam pewną słabość do pairingu Kirk/Spock/McCoy, układ dowolny. Poza tym zestawienie Holmesa z Watsonem też lubię, ale ogólnie fików do Doyle'a w zasadzie nie czytam - An-Nah jednym fikowym wyjątkiem.
Z pairingami damskimi jest nieco inaczej - jeżeli jakaś bohaterka mi się podoba, to sorry, Winnetou, ale się nie cackam i na czas oglądania filmu/czytania książki najczęściej pairinguję ją ze mną samą, co mam sobie żałować przyjemności.
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
Funerall napisał:
Ja też każdy przeczytam, lecz od jakiegoś czasu moim ulubionym jest Harry/Ron.
Polecisz coś? Bo ja w sumie, z tej serii nikogo nie trawie. A do Rona mam duży sentyment bo pisałam za niego w szale twórczym w podstawówce, gimnazjum i liceum ;p
Cóż, ja nie przepadam za pairingami własnymi, a już w szczególności takimi, gdzie postacie mają polskie imiona. Skłaniam się bardziej ku fandomowych pairingach (HP) i tu mamy:
-HarryxSeverus
-HarryxLucjusz
-HarryxVoldemort
-HarryxDraco
-SeverusxJames
-SeverusxRemus
-SeverusxLucjusz
-SalazarxGodirc
-AlbusxGellert
________________
To tak na chwilę obecną, gdyż ostatnio coraz bardziej poszerzam swoje horyzonty. ]:-> Z tekstów Yuri czytałam dotychczas dwa, do tego nieudane, jednak sama wzięłam sie za pisanie takiej miniaturki. Nie potrafię powiedzieć jaki pairing odpowiada mi u kobiet, ale nie wiem.. może LunaxHermiona
Polecisz coś? Bo ja w sumie, z tej serii nikogo nie trawie. A do Rona mam duży sentyment bo pisałam za niego w szale twórczym w podstawówce, gimnazjum i liceum ;p
Po Polsku nie bardzo, kiedyś znalazłam parę miniaturek o nich, ale teraz nie wiem gdzie je znaleźć. Tłumaczę pewien tekst o nich, i o ile znajdę betę to jeszcze w tym tygodniu pojawi się pierwszy rozdział...
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Tczew Płeć: Kobieta
Ja to praktycznie wszystko potterowskie, z tym, że głównie pokolenie Harry'ego, ale najbardziej:
- snamione
- dramione
- snarry
- drarry
- lucarry
- voldarry
- drinny
Innymi też nie pogardzę, a ostatnio mam ochotę na dobre yuri, ale niestety po polsku mało takich...
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
Funerall napisał:
Po Polsku nie bardzo, kiedyś znalazłam parę miniaturek o nich, ale teraz nie wiem gdzie je znaleźć. Tłumaczę pewien tekst o nich, i o ile znajdę betę to jeszcze w tym tygodniu pojawi się pierwszy rozdział...
Dla mnie paring nie ma znaczenia - liczy się historia i emocje jej towarzyszące. Ale przyznam, że po Goryczy kłamstw spodobały mi się bliższe relacje Severusa z bliźniakami
Post został pochwalony 0 razy
- Wysłany: Pią 21:58, 18 Maj 2012
Arika Kuroi
Cichy obserwator
Dołączył: 13 Maj 2012
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów
Obecnie mam małą fazę na snarry i nie jestem w stanie nic innego pisać. Nic! Całe rpg poszło na bok!
A poza snarry, toleruję:
- drarry, o ile Malfoy nie jest nadętym bufonem
- paring LV/HP (tu już bez większych zastrzeżeń)
- --"-- SB/RL
- --"-- SS/LM, jeżeli jest coś dobrze napisane
Inne mniej. LM/HP, SS/LM/HG (zakochałam się w jednym, zaraz znów zacznę go czytać!), LM/DM... Mniej popularne są dosyć dziwne.
Od Rarry szczególnie mnie odpycha, tak samo jak od reszty Weasleyów oprócz bliźniaków, nie widzę ich jako gejów. Są zdecydowanie mniej homo niż serek* ;p
Z yuri się aż tak nie zadaję, nie przepadam. Właściwie to przeczytałam tylko kilka, jednak to nie to. Zdecydowanie nie to. Spodobała mi się tylko "Herbata i francuskie kłopoty".
Sama siedzę w pairingach głównie narutowych (a raczej akatsukowych). Może po kolei...
Pain x Itachi - pairing mojego życia. Oni musieli mieć cudowne, potwornie smutne relacje. I uważam, że obaj zasłużyli na coś na kształt normalnego związku po tym, co przeszli.
Hidan x Deidara - dwaj psychopaci kochający zniszczenie. Po prostu stworzeni dla siebie.
Yahiko x Nagato - uwielbiam w nich to, że bez względu na to, co robiliby wieczorem/w nocy, cały czas byliby przede wszystkim najlepszymi kumplami.
Hashirama x Madara - właściwie jedyny nieakatsukowy gejowski pairing, który naprawdę lubię. Poza tym... kurczę, to jest kanon, a przynajmniej ze strony Madary.
Tobirama x Izuna - w sumie taka podpinka pod ww.
Konan x Nagato - uwielbiam hety, w których kobieta jest silna, a chłopak delikatny i kruchutki. A parowanie jej z Yahiko uważam za przejaw skrajnego debilizmu autora i bezmyślności fanek.
Konan x Sasori - oboje są artystami, pewnie by się zrozumieli.
Tayuya x Hinata - wiem, że to crack i one nigdy się nie widziały, ale natrafiłam na serię prześlicznych artów, które przekonały mnie do tego pairingu.
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach