emerald
Chłodny podmuch
Dołączył: 19 Lip 2012
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: zza stert ksiąg i pergaminów Płeć: Kobieta
|
|
Czasami może zdarzyć się taki dzień... Wstajesz rano i wiesz, że coś się zdarzy. Kogoś spotkasz? Będziesz światkiem jakiegoś wydarzenia? Będziesz uczestniczył w jakimś wydarzeniu? Dziwne uczucie nie odstępuje cię na krok. Nie możesz się na niczym skupić, ciągle o tym rozmyślasz. Takie godziny dopadły w czwartek Akiego. Właśnie wracał ze szkoły ze spuszczoną głową. Nie wiedział co się dzieje. Był tak zamyślony, że nie zauważył idącej przed nim osoby i wpadł na nią. Przewrócił się i upadł do tyłu na swoje szacowne cztery litery. Spojrzał na jakiegoś chłopaka, który...
... odwrócił się powoli i, gdy zobaczył przewróconego chłopaka, wyciągnął w jego stronę dłoń.
- Nic ci się nie stało, mały?
Aki prychnął i odtrącił jego rękę, wstając sam.
- Nie jestem mały! - warknął.
Niestety natychmiast zmienił zdanie, bo musiał podnieść głowę, by w ogóle spojrzeć w twarz tego drugiego, który uśmiechał się do niego łagodnie.
- Oczywiście, wielkoludzie.
Nieznajomy pomógł mu wstać. Aki otrzepał swoje jasne spodnie. " I do prania" pomyślał wściekły w myślach, wiedząc, że na pewno są brudne. W sumie to powinien przeprosić tego człowieka, że na niego wpadł, ale... ale to on tu stał! To nie jest tylko jego wina! Chciał wyminąć starszego chłopaka, ale...
... tamten go powstrzymał, łapiąc za ramię.
- Poczekaj, wielkoludzie - Aki znów zobaczył uśmiech rozjaśniający twarz nieznajomego, a wraz z nim coś jeszcze. - Mógłbyś mi pomóc? Nie znam miasta, a potrzebuję się dostać do...
|
|