Leeni
Moderator działów
Dołączył: 25 Kwi 2012
Posty: 167
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Tczew Płeć: Kobieta
|
|
Uch, uch, uch, jakie to długie. I jak mi się nie chce komentować! <p> Ale muszę, bo ten Pomidor zaraz znów zepsuje mi liczbę... Betowała jakaś nieznana mi DemonLinka. Proszę jej przekazać, że ją lubię.
Błędy na początek. (Proszę, popraw je, bo zauważyłam, ze nie zwróciłaś uwagi na to, co wytknęła ci Zil) I jeszcze zmień nazwę tematu, skoro wrzuciłaś już czwarty rozdział.
Rozdział pierwszy.
Kohaku napisał: | Patrzył ze złością na swoje palce, które po paru sekundach od zdjęcia z nich skórzanych rękawiczek, wyściełanych od środka białym futrem, zostały zaatakowane przez chłód. Siedzący naprzeciw niego Itral, jego starszy brat widząc to, szybko nałożył je z powrotem. |
Bez przecinków po rękawiczek i futrek. Po brat przecinek.
Kohaku napisał: | Yavan... wywodzisz się z królewskiego rodu, dlatego jest to konieczne - urwał Itral nie mając zamiaru dalej tego tłumaczyć. |
Po koniecznie kropka. Po myślniku: Itral urwał, nie mając...
Kohaku napisał: | - Wybacz - rudzielec ułożył głowę na kolanach brata, całkowicie odrzucając złość, która jeszcze chwilę temu go ogarnęła. |
Po wybacz kropka. Rudzielec z dużej.
Kohaku napisał: | Itral odetchnął z ulgą i dotknął jego włosów uprzednio ściągając mu kaptur. |
Po włosów przecinek.
Kohaku napisał: | Chociaż może lepiej byłoby gdyby umarł? |
Przed gdyby przecinek.
Kohaku napisał: | - Już dobrze... - szepnął odsuwając chustkę od ust. |
Po szepnął przecinek.
Kohaku napisał: | Szybko schował ją w połach płaszcza doskonale wiedząc, że widniała na niej krew. |
Po płaszcza przecinek.
Kohaku napisał: | objął go mocno, przylegając do torsu Itrala. |
Objął z dużej.
Kohaku napisał: | Odsuń się |
Kropka na końcu.
Kohaku napisał: | Yavan dotknął idealnie zrobionych małych kłów zwierzęcia, przesuwając po nich z niechęcią. |
Co przesuwając.
Kohaku napisał: | Itral przesunął jednak spojrzeniem po niebieskich liniach, okalających czoło przyszłego władcy. |
Bez przecinka.
Kohaku napisał: | Tatuaż, który także posiadał obecny król, a który został wpisany w ich tradycję od początku istnienia kraju. |
który posiadał także
Kohaku napisał: | Królewski Tatuaż, wykonywany rytualnie przez Mistrza Tatuażu. |
Bez przecinka.
Kohaku napisał: | Mężczyzna odziany w typowy żołnierski mundur z narzuconym na niego grubym płaszczem, uśmiechnął się do nich oszczędnie. |
Bez przecinka.
Kohaku napisał: | spytał, próbując nie wpatrywać się w jego zaczerwienioną od mrozu twarz, na której to na lewym policzku widniała głęboka blizna, przecinająca całą jego powierzchnię. |
Bez ostatniego przecinka.
Kohaku napisał: | - Nie spodziewaj się atłasów i złota dopóki nie przejdziemy przez zaprzysiężenie ze swoimi panami - starszy mężczyzna spojrzał na las przed nimi, a dalej na wyłaniające się z niego, potężne i piękne szczyty gór Błękitu. |
Po Złota przecinek. Po panami kropka. Starszy z dużej.
Kohaku napisał: | Między lasem, a górami znajdowała się dolina - tam właśnie mieli spotkać się z synami niedźwiedziej krainy, którym mieli służyć do końca swojego życia. |
Bez pierwszego przecinka.
Kohaku napisał: | nuta złości wplotła się w głos Nuvatha. |
Z dużej litery.
Kohaku napisał: | Czerwień włosów silnie kontrastowała z szarością futra, w który był przyodziany. |
w które
Kohaku napisał: | uniósł wzrok, patrząc na oddalającego się towarzysza. |
Z dużej litery.
Kohaku napisał: | - Błędy są nauką |
Kropka na końcu.
Kohaku napisał: | - Dziękuje ci, bracie. |
Dziękuję
Kohaku napisał: | Na jego krwiście czerwone włosy spadł puch białego śniegu. |
krwiścieczerwone
Kohaku napisał: | Jego żelazna maska, otulała prawie całą jego twarz, ukazując tylko część oczodołu i warg. |
Bez pierwszego przecinka i drugiego jego.
Kohaku napisał: | Tuż obok niego stała wysoka kobieta, odziana w farbowane na purpurę futro. |
Bez przecinka.
Kohaku napisał: | Chyba, że będzie to konieczne, więc nie szukaj zwady bracie. |
Bez pierwszego przecinka.
Kohaku napisał: | - Możemy się zabawić, a ty stawiasz jakieś warunki - młodszy mężczyzna westchnął ciężko. |
Kropka po warunki, młodszy z dużej.
Kohaku napisał: | - Przysięgam |
Kropka na końcu.
Kohaku napisał: | - W końcu mówisz jasno - cicho odeszli od wcześniejszego miejsca i ruszyli w stronę gór. |
Po jasno kropka i Cicho z dużej litery.
Kohaku napisał: | - Jak coś zauważysz, czekaj na mnie. |
Jeśli.
Kropka.
Kohaku napisał: | Nuvath patrzył przez chwilę jak mężczyzna wolno schodzi niżej, po czym ruszył dalej. |
Przed jak przecinek.
Kohaku napisał: | rudowłosy szarpnął się, tym samym odsuwając się od starszego brata. |
Rudowłosy z dużej.
Kohaku napisał: | Ślady pozostawione przez nich, wyraźnie niczym ciemna wstęga rysowały się na tle jasnej połaci śniegu. |
Bez przecinka.
Kohaku napisał: | Skupił całą energię na niej i na bieli, otaczającej cały jego umysł. |
Bez przecinka.
Kohaku napisał: | głos rudzielca pełen był strachu i bólu. |
Z dużej litery.
Kohaku napisał: | ostry ból niespodziewanie wypełnił płuca Itrala, nie dając skończyć zdania. |
Z dużej litery.
Kohaku napisał: | teraz to młodszego brata wypełniła złość, cała ta sytuacja go przerażała. |
To samo.
Rozdział drugi.
Kohaku napisał: | Zupełnie, jakby narząd mowy był przez ich rasę rzadko używany. |
Bez przecinka.
Kohaku napisał: | – Nawet, jeśli chcą nas porwać, myślisz, że będą nas dobrze traktować? |
Bez pierwszego przecinka.
Kohaku napisał: | Otworzył oczy, ale widok, jaki się przed nim rozciągnął wypełnił mu serce trwogą. |
Przed wypełnił przecinek.
Kohaku napisał: | Duży jelec w formie długich ramion, ozdobiony był prosto, a sama garda także nie wyróżniała się niczym szczególnym. |
Bez pierwszego przecinka.
Kohaku napisał: | Złapał oburącz miecz i poczuł jak furia zalewa jego umysł. |
Przed jak przecinek.
Kohaku napisał: | Był zły na siebie, że nie potrafił kontrolować jej tak jakby sobie tego życzył. |
Po tak przecinek.
Kohaku napisał: | Zorientowawszy się, że czuje się już lepiej, przysunął się do kobiety widząc, że i ona powoli dochodziła do siebie. |
Po kobiety przecinek.
Kohaku napisał: | Tylko dlaczego chcąc zgładzić niedźwiedzich synów – rozdzielili ich? |
Przed chcąc przecinek.
Rozdział trzeci.
Kohaku napisał: | Szczyty z białymi czapami pięły się dumnie ku górze, muskane nieśmiało promieniami słońca, spływającymi spomiędzy poszarpanych chmur. |
Bez ostatniego przecinka.
Kohaku napisał: | Roztaczający się u ich stóp dywan sennego lasu, przywodził na myśl zamarłą w wyczekiwaniu armię. |
Bez przecinka.
Kohaku napisał: | Nawet, jeśli była ona cienka i znikoma, a on sam tak naprawdę w nią nie wierzył. |
Bez pierwszego przecinka.
Kohaku napisał: | W pamięci wciąż miał chwilę, gdy zerwał się z miejsca, zostawiając brata wraz zresztą napastników. |
z resztą
Kohaku napisał: | Jak dawno zapomniany sen ujrzał własną matkę, trzymającą ów sztylet w szczupłych dłoniach. |
Bez przecinka.
Kohaku napisał: | Początkowa pewność i żądza mordu bijąca od nich, została zabarwiona strachem i wątpliwościami. |
Bez przecinka.
Kohaku napisał: | Ciało pokryte w niepełni pierzem, połyskiwało srebrzyście, a skrzydła imponująco górowały nad jego sylwetką, linią i kształtem piór nasuwając obrazy lotu. |
Pierwszy przecinek przesuń przed nasuwając.
Kohaku napisał: | Luai powiódł wzrokiem po trzech ciałach, leżących niedbale w połaci śniegu. |
Bez przecinka.
Kohaku napisał: | Wpatrywał się w las, ale to oczami umysłu wyczuwał nieznany ruch, aurę białej poświaty, która zapewne była tylko zasłoną, postawioną przed nim, i niczym więcej. |
Bez ostatnich dwóch przecinków.
Kohaku napisał: | Zadanie, które wyryto na papirusie jego życia było jedynym, któremu miał się poddać. |
Po życia przecinek.
Kohaku napisał: | Ciała napastników drgnęły, niczym w pośmiertnym skurczu. |
Bez przecinka.
Rozdział czwarty.
Kohaku napisał: | Zatrzymał się, by uspokoić dawno uśpione zmysły, które wyczuwając prawie zapomniany zapach, wstrząsnęły gwałtownie całym ciałem mężczyzny. |
Po które przecinek.
Kohaku napisał: | Czas, którym mężczyzna otulił swoje dawne istnienie warstwami zapomnienia, całkowicie wymazały z jego pamięci obrazy, słowa i przede wszystkim instynkty. |
wymazał
Kohaku napisał: | Czuł, jak druga strona jego duszy wręcz wczepia się w tą pierwszą, chcąc już na zawsze się z nią scalić. |
tę
Kohaku napisał: | Wyczuł jak drzemiąca w nim moc burzy się, pajęczyną ostrego bólu próbuje spenetrować ciało w poszukiwaniu tego, co przed chwilą zostało zerwane. |
Przed jak przecinek.
Kohaku napisał: | Czuł się, jakby powrócił do domu, po długiej, ciężkiej podróży. |
Bez przecinka po domu.
Kohaku napisał: | Mężczyzna odetchnął ciężko, dając sobie chwilę czasu na uspokojeniu tak ciała, jak i emocji. |
uspokojenie
Kohaku napisał: | Pasma czerwonych włosów, opadły na jego twarz, przyklejając do spoconej skóry, gdy odrzucił do tyłu kaptur. |
Bez pierwszego przecinka.
Kohaku napisał: | Pozwolił swoje krwi na nowo utkać miejsca, które zostały uszkodzone. |
swojej
Kohaku napisał: | Przechodząc obok ciał zabitych, uwagę strażnika przykuł jasny blask, jaki rozbłysnął między warstwami ubrań jednego z nich. |
Gdy strażnik przechodził obok ciał zabitych, jego uwagę przykuł jasny blask, jaki rozbłysnął między warstwami ubrań jednego z nich.
Kohaku napisał: | Serce przyspieszyło, gdy ujrzał ciemno purpurowe linie, niczym sieć małych żyłek rozchodzących się po klatce piersiowej. |
Ciemnopurpurowe i bez ostatniego przecinka.
Kohaku napisał: | Luai nie namyślając się dłużej, zdjął z pleców niewielki pakunek, a z jego głębi wyciągnął małe zawiniątko z czarnego atłasu. |
Przed nie przecinek.
Kohaku napisał: | Ciałem leżącego szarpnął kolejny atak, wydobywając z niego kolejną cienką nić krwi, spływającą z kącika ust. |
Bez ostatniego przecinka.
Kohaku napisał: | Mimo chłodu, które gościło w jego ciele, musiał zostać ogrzany. |
UFF. Poradź becie, żeby sprawdzała o jeden raz więcej przed wysłaniem ci, bo trochę błędów jednak pominęła.
Mylą mi się bohaterowie. Czemu oni mają takie trudne imiona?!
Tego rudzielca, następcę tronu, lubię. Jest sympatyczny, ale pokazałaś go jako dziecko i trudno sobie czytelnikowi wyobrazić, że kocha jakiegoś mężczyznę, ten drobny, delikatny chłopiec...
Jego starszego brata wręcz uwielbiam. Przystojny, niegłupi, poświęcający się a przy tym chory... Czego pragnąć więcej?
Gostek na N. Jak znam życie, przypadnie mu nasz rudzielec, a temu na L - tamten chory. I N, i L lubię, są obaj sympatyczni i słodcy, ale tego pierwszego chyba bardziej...
Więcej proszę!
Leeniś
|
|