Leeni
Moderator działów
Dołączył: 25 Kwi 2012
Posty: 167
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Tczew Płeć: Kobieta
|
|
Kiciaaaaa! Dziękuję, dziękuję, dziękuję za dedykację! Jesteś najwspanialszym semusiem na całym świecie! *włazi na kolanka i wtula się w Fan*
Hm. Hm. Hm. To najpierw błędy.
Fantasmagoria. napisał: | Zresztą Gryffindor był przekonany, iż nie tylko jego one nudzą, jednak Helga się nie wtrącała, a reszta mieszkańców zamku czuła do nich zbyt duży respekt, by coś na ten temat powiedzieć, a on sam był po prostu ostentacyjnie ignorowany, gdy tylko próbował przemówić im do rozsądku. |
Zresztą Gryffindor był przekonany, iż nie tylko jego one nudzą, jednak Helga się nie wtrącała, a reszta mieszkańców zamku czuła do Założycieli zbyt duży respekt, by coś na ich temat powiedzieć, a sam Godryk był po prostu ostentacyjnie ignorowany, gdy tylko próbował przemówić przyjaciołom do rozsądku.
Fantasmagoria. napisał: | Spierali się o wszystko i o nic, bo czasami nie mogli się nawet na tyle wysilić, by znaleźć jakiś konkretny powód. Chociaż był niepotrzebny – Godric wiedział, iż w tych wszystkich walkach słownych chodzi o jedno: o zerwanie zaręczyn. |
Spierali się o wszystko i o nic, bo czasami nie mogli się nawet wysilić na tyle, by znaleźć jakiś konkretny powód - po prostu był niepotrzebny – Godric wiedział, iż w tych wszystkich walkach słownych chodzi o jedno: zerwanie zaręczyn.
Fantasmagoria. napisał: | Do tej pory zastanawiał się dlaczego Salazar po dwóch latach postanowił jednak zostawić Rowenę. |
Przecinek przed dlaczego.
Fantasmagoria. napisał: | Widocznie kobietę też to dręczyło, a do tego bolała urażona godność i fakt, iż nie przychodziło jej żadne logiczne wytłumaczenie zachowania byłego narzeczonego. |
[quote="Fantasmagoria."]Widocznie kobietę też to dręczyło i bolała urażona godność oraz fakt, iż nie przychodziło jej na myśl żadne logiczne wytłumaczenie zachowania byłego narzeczonego.
Fantasmagoria. napisał: | Godric westchnął i ruszył za nią - nienawidził, jak kobiety płakały. |
GODRYK!. Gdy kobiety płakały, a nie jak.
Ojejka! Salric jak nic. Ja wręcz widzę tego zakochanego Salazara, który dłużej nie może znieść oszukiwania Roweny i udawania, że mu zależy, skoro skrycie pożąda Godryka! Tak, wiem, jestem porządnie szurnięta i mam powaloną wyobraźnię, nie musicie mi tego mówić.
Zwrotów nie przyjmują? Ojej, szkoda. W związku z tym ktoś inny musi przyjąć Sala do siebie, a najlepiej podzielić się z nim swoim wygodnym, ale mam nadzieję, że dość wąskim łóżkiem.
Fanuś, pisz dalej, kochanie. Kocham twoje pomysły.
Ukeś
|
|