Fantasmagoria.
Administrator
Dołączył: 10 Maj 2012
Posty: 48
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
|
Tytuł: Plany
Długość: Droubble (podwójne drabble)
Beta: Jak zwykle brak, w sumie napisałam to dziesięć minut temu, więc prawdopodobnie jest ich w... dużo
Ostrzeżenia: ... Nie, nie ma żadnych. Przyjemnego czytania!!!
Założyciele siedzieli w komnatach Godrica, wymyślając nowy plan zajęć. W tym roku liczba ich uczniów wzrosła niemal dwukrotnie, więc trzeba było dostosować program tak, żeby wszystkim odpowiadało. Wcześniej padła propozycja, żeby porobić grupy, które będą zbliżone do siebie wiekowo i takim trybem ich nauczać, jednak Salazar natychmiast ją obalił twierdząc, że wiek w stosunku do siły magicznej nie ma znaczenia. Teraz więc spędzali czwartą już godzinę na dyskusjach. W pomieszczeniu znajdowało się teraz i tak tylko troje z nich, gdyż Slytherin wyszedł jakiś czas temu stwierdzając, że ma coś ważnego do zrobienia.
– A może... podzielić ich podług zdolności? – zaproponowała Rowena. – Jedną grupę tworzyliby zielarze i alchemicy, drugą wróżki i wieszcze…
– Głupi pomysł – usłyszeli cichy szept i do komnaty wkroczył dumnie Salazar, szybko podchodząc do Gryffindora i bezceremonialnie wlewając mu do ust jakiś płyn, dopilnowując żeby przyjaciel go przełknął, poprzez zaciśnięcie mu dróg oddechowych. – Wtedy w jednej byłoby pięć osób, w drugiej dziesięć , w jeszcze innej nawet dwadzieścia. I co byśmy zrobili z wszechstronnie uzdolnionymi?
– ZNOWU JAKAŚ TRUCIZNA?! – wykrzyknął Godric, patrząc groźnie na Slytherina i fiolkę, którą trzymał w ręce.
Salazar mrugnął krótko i pokręcił przecząco głową.
– Truciznę podałem Ci przy śniadaniu. To była odtrutka. – Powiedział i uśmiechnął się ujmująco.
|
|