Fantasmagoria.
Administrator
Dołączył: 10 Maj 2012
Posty: 48
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
|
Tytuł: Hipoteza
Długość: Dokładnie 150 słów (więc półtora drabbla) i tytuł
Beta: anga971 zerknęła
Parring: Salric, czyli Salazar Slytherin/Godric Gryffindor, ale tylko domyślny tym razem. Bardzo domyślny. No dobra, w założeniu miał on być Salriciem, ale trochę nie wyszło xD
Ostrzeżenia: Nie spodziewać się, że to jest podobne do "dlaczego zieleń" bo jest w zupełnie innym tonie utrzymane ^^" Natchnęło mnie na coś takiego, dałam andze, a ona powiedziała, że mogę wstawić, więc jest na nią xD Ponieważ już kilku osobom obiecałam <patrzy> będzie też dłuższy tekst Salricowy, bo miniaturka, ale nie wiem kiedy. W ferie być może...
- Czy Salazar w ogóle kiedykolwiek płakał, Godricu? – spytała cicho Rowena, patrząc z pewnej odległości na beznamiętną twarz Slytherina, który siedział przy swojej konającej matce w sali szpitalnej.
- Dlaczego mnie o to pytasz? – odpowiedział pytaniem Gryffindor.
- Znasz go praktycznie całe życie, kogo innego miałabym? – żachnęła się Ravenclaw. Przez moment Godric się nie odzywał, myśląc.
- Nigdy nie widziałem, żeby uciekła mu choć łza – odpowiedział zgodnie z prawdą.
Milczeli kilka minut, wpatrując się w przyjaciela.
- Może on nie ma czegoś tam, co odpowiada za wytwarzanie łez? – postawiła hipotezę Helga.
Nim ktoś zdołał jej odpowiedzieć, medyk ogłosił zgon. Salazar tylko kiwnął głową i pstryknął palcami. Ciało pani Slytherin zajęło się jasnozielonym ogniem, by po chwili objawić się kupką popiołu. Wężousty zaklęciem zgarnął popiół do pospolitego, ledwo szczelnego, drewnianego pudełka i minął ich, nie odzywając się ani słowem.
- Na przykład uczuć? – zapytał z nutą ironii Gryffindor, krzywiąc się lekko.
|
|