Fantasmagoria.
Administrator
Dołączył: 10 Maj 2012
Posty: 48
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
|
Tytuł: Dlaczego zieleń?
Długość: Dokładnie 150 słów (więc półtora drabbla) i tytuł
Beta: Brak, wiem, że są błędy na bank, ktoś chce to poprawić? *.*
Parring: Salric, czyli Salazar Slytherin/Godric Gryffindor
Ostrzeżenia: Dziwny humor i pisane około pięciu minut, i brak bety i dziwny parring (żadnego opowiadania po polsku jeszcze nie widziałam [mam napisaną na kartkach jeszcze miniaturkę, lekko angstową, ale nie chce mi się jej porządkować ani przepisywać xD]), i ja mam chyba gorączkę, że to publikuję, ale raz się żyje...Najwyżej trudno, stracę to życie xD
— Sal, dlaczego właściwie to zieleń jest kolorem Slytherinu? Przecież najbardziej lubisz biel i czerń… — spytała pewnego razu Helga Hufflepuff wężoustego, podczas obiadu w Wielkiej Sali. Nurtowało ją to, odkąd tylko Salazar oświadczył, że barwami utożsamianymi z jego Domem będzie srebro i zieleń. Przecież on nawet nie nosił szat w tym kolorze!
Przez dłuższy czas panowała cisza. Czystokrwisty czarodziej jadł spokojnie, nawet nie spoglądając na blondynkę*, tak jakby zupełnie nie dosłyszał pytania, co było niemożliwe, gdyż zadała je głośno i on siedział tuż obok...
W głębi ducha Rowenę też zastanawiał ten wybór, dlatego nadstawiła uszy i cierpliwie czekała. Tylko Godric poruszył się niespokojnie na krześle, ale nikt nie zwrócił na to uwagi. Gdy Helga już straciła nadzieję na odpowiedź, Salazar przełknął ostatni kęs pieczonego kurczaka, popił czerwonym winem i wstając od stołu mruknął cicho:
— Godric ma zielone oczy. — I wyszedł, zostawiając osłupiałe czarownice oraz krztuszącego się herbatą Gryffindora.
*tak, wiem, że Helga była ruda wg wywiadu z Rowling, ale ja jakoś bardziej sobie ją wyobrażam jako blondynkę...
|
|